
Twórca, którego nie sposób nazwać ani raperem, ani rockmanem, ale z czystym sumieniem można go określić mianem jednego z ciekawszych głosów krajowego podziemia schyłku drugiej dekady XXI wieku.
Jego zeszłoroczny, debiutancki album do stanu wrzenia doprowadził zarówno fanów hip-hopu jak i miłośników bizarnych nurtów muzyki niezależnej, a także połamał zęby kilku krytykom.
Zdechły Osa jak nikt inny potrafi ująć depresyjnego ducha obecnych czasów w formie krótkiej, brudnej, acz chwytliwej piosenki. Na koncertach jego fani kręcą młyn pod sceną jak na hardcore’owych gigach. Starzy pogo, młodzi pogo…
Zdechły Osa zagra na Frytce Off o godz. 17.30.